3 dni na snapie twitterowiczów

Zbieram się do tego posta już trzy godziny i nadal nie potrafię napisać nic sensownego, nieważne.
Hej, dziś opowiem Wam o trzech dniach na snapie twitterowiczów.
Pewnie nawet nie wiedzieliście, że takie coś istnieje.
Może nigdy nie mieliście styczności z Twitterem.

Może uda się za tym 4593 razem.
Jeśli komuś powiedziałam, że nie mam żadnych postanowień noworocznych, przyznaję się - kłamałam. Mam tylko i wyłącznie jedno postanowienie, i to jedno z pewnością wystarczy. Ba, jest ono tak niewiarygodnie dla mnie ważne, że wydaje mi się, iż wypisałam je sobie na czole. Moje postanowienie brzmi : "RÓB TO, CZEGO NAJBARDZIEJ CI SIĘ NIE CHCE LUB CZEGO SIĘ BOISZ". I muszę przyznać, że jest to jedyną rzeczą w moim życiu, jaką wzięłam do siebie ZBYT POWAŻNIE.

Twittera odkryłam dzięki przyjaciółce rok temu i stał się on nieodłączną częścią mojej codzienności. Czym różni się od Facebooka ? Nie pokazuje tego, jakie życie chcielibyśmy mieć, ale takie, jakie prowadzimy. Nie pokazuje tylko najlepszych wspomnień, ale i te, o których chcielibyśmy zapomnieć.
Snap Twitterowiczów to akcja, która polega na tym, że na danym koncie na Snapchacie, każdego dnia przebywa inna osoba, która opowiada o sobie, swoich zainteresowaniach, prowadzi coś w stylu "daily vloga na żywo". Zawsze oglądałam takie snapy, aż w końcu, wedle mojego postanowienia, spontanicznie napisałam do kilku osób, czy mogłabym takie prowadzić. I zaczęło się.

Moja panika wyglądała tak komicznie, że popłakalibyście się ze śmiechu.
"Ej, bo ja się zgłosiłam do snapa twitterowiczów, co ja teraz zrobię, jestem nudna, o czym ja będę gadać, muszę dobrać oświetlenie i filtry, zaplanuję jakieś tematy, ej ale będziesz mnie oglądać, weź mnie wspieraj, ja się boję, co ja narobiłam, czemu najpierw robię potem myślę, głupie postanowienia" 


Kiedy już się przygotowałam, wyobraziłam sobie, jak to będzie wyglądać, dopasowałam oświetlenie (czyt. stanęłam naprzeciwko okna) i zaczęłam gadać. Najpierw myślałam dokładnie nad każdym słowem, aż w końcu znudziło mnie to i zaczęłam po prostu, robić swoje. Pod wieczór, tak bardzo się przyzwyczaiłam do mówienia do obcych ludzi o wszystkim i o niczym, że nawet nie oglądałam tego, co nagrywałam i jak najszybciej przechodziłam do kolejnych tematów. To, czego tak się obawiałam, jakby zniknęło bez śladu. Następnego dnia, odpisała mi kolejna osoba i następnego znów kolejna, przez co złożyło się tak, iż każdego dnia prowadziłam innego snapa i poznawałam nowe osoby. A jakie to były osoby, to już inna historia.


Mówiłam dosłownie o wszystkim. O diecie, o kosmetykach, o serialach, o piosenkach i o filmach, o książkach i o moim pokoju, o youtuberach, o rozwoju osobistym i o głupotach, tak zdecydowanie o głupotach. Jakiegokolwiek tematu nie podejmowałam, pisały do mnie coraz to nowi ludzie, na Snapchacie i na Twitterze. Dostałam mnóstwo komplementów, o których nie będę raczej się rozpisywać, dowiedziałam się, że wiele osób ma takie same poglądy, jak ja, że wiele osób boryka się z takimi samymi problemami, z jakimi ja zmagałam się pół roku temu, że nie jestem sama i - że nie jestem aż tak beznadziejna, jak kiedyś myślałam. Co najwspanialsze w tym wszystkim, ludzie pisali najpierw nieśmiało, po czym zaczynali się rozpisywać i nagrywali własne snapy, mówili szczerze, otwarcie i byli naprawdę cudowni. Wielu z nich twierdziło, że czuli się, jakby mnie znali. To dziwne, prawda ? Niektórzy pisali, że poczuli się lepiej, że im pomogłam, że moje pseudo "mądre" gadanie dało im motywację. To pierwszy i najważniejszy cel, jaki postawiłam sobie na ten rok. I jestem niesamowicie wdzięczna, że ci ludzie pomogli mi go zrealizować.


Nie mam pojęcia, po co piszę tego posta, ale chcę Was uświadomić, że istnieje coś takiego, jak szacunek, wsparcie oraz bycie miłym w Internecie. Szok, prawda ? Zwłaszcza, że ktoś robi to bezinteresownie i możecie twierdzić, że za mocno wszystko przeżywam, ale te zaledwie trzy dni dodały mi tyle pewności siebie, że założyłam konto na Snapchacie, na którym będę opowiadać, co u mnie i wiecie - więcej moich pseudo "mądrości" :) Nazwa to xdaydreamerh

Jeśli wytrwaliście do końca tego posta, mam nadzieję, że coś zrozumiecie. Po pierwsze, istnieje coś takiego jak Twitter i nie jest to takie miejsce, jak Facebook. Będziecie zdziwieni, ile miłych ludzi można tam znaleźć. Po drugie, nieważne, czy się boicie, czy nie - spontaniczność to jedyna cecha, która uratuje Was przed nudą. Po trzecie, ludzie to jedyna materia, jaka uratuje Was przed samotnością x

52 komentarze:

  1. Nie ukrywam, że z Twittera nie korzystam, bo nie mam potrzeby. Zwykle wystarczy mi się wygadać na Bloggerze ;)
    No i właśnie, przebywanie w takiej społeczności i robienie - czy to mówienie, czy pisanie - czegoś dla ludzi to rzecz, która świetnie uczy umiejętności dogadywania się odnajdywania w świecie. Od kiedy założyłam 1-ego bloga, szybko odkryłam, jaką moc dają szczere i solidne opinie.
    Życzę ci dobrej kariery w sieci, taką, jaką masz do teraz ^^
    Muzyczne Pogaduchy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czemu, ale ten post dodał mi motywacji do osiągnięcia swoich celów i tak samo było jak oglądałam snap twitterowiczów na którym byłas. Dzięki temu postowi będę dążyć do tego by nie być nieśmiałą osobą.🙂💕

    OdpowiedzUsuń
  4. ja się jakoś do snapa przekonać nie potrafię, z TT trochę się bawiłam, ale pozostaję na razie wierna instałce. ;)
    ale fajnie, że są jeszcze takie sytuacje w necie, gdy dostajesz wsparcie i miłe słowa zamiast wszechobecnego hejtu. :) na pewno takie doświadczenia podnoszą samoocenę i dają siłę do robienia tego co robisz. :)
    pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja osobiście Twittera założyłam jakoś niedawno kilka dni temu, wcześniej miałam kilka kont ale jakoś zawsze od razu usuwałam. Teraz się na maksa wkręciłam i osobiście wole go bardziej od Facebook'a. Bardzo fajny post, przyjemnie się go czytało. Życzę miłego dnia oraz serdecznie zapraszam do siebie reginaboguckaaa.blogspot.com :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie korzystam :) jakoś nie przypadł mi do gustu :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie korzystam :) jakoś nie przypadł mi do gustu :) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam całość i stwierdzam, że bardzo ciekawie piszesz :) Tekst jest interesujący i motywujący. Chętnie dodam Cię na snapie ;)
    Zapraszam do mnie: www.damandherworld.pl
    SNAPCHAT: damm777
    YouTube: Dam & her World

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja będąc w gimnazjum korzystałam z Twittera, teraz jakoś poszedł przeze mnie w zapomnienie..A szkoda, bo fakt poznałam tam naprawdę wielu wspaniałych i miłych ludzi.
    Super post i śliczne zdjęcia <3
    mybeautifuleveryday.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Sama nie posiadam twittera...bo uwazam że chyba nie umialabym pisać na nim nic ciekawego ;/
    Jestes bardzo sliczną dziewczyną, milo sie oglada zdjęcia na ktorych sie usmiechasz <3

    https://angelaendzel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. każde social media może tak wciągnąć haha to samo miałam z twitterem, tylko nikt z moich znajomych nie korzystał z tego a jak samemu sie jest to nudy, wróciłam na fb
    pozdrowionka,
    Mój BLOG

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakoś nie mam potrzeby zakładania Twittera :D
    Piękne zdjęcia.
    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie korzystam z tej aplikacji ale wiem, że jest bardzo popularna:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy nie 'bawiłam' się w Twittera, bo nie potrafię go rozgryźć :) cieszę się, że udało ci się przełamać swoją nieśmiałość :) Pozdrawiam,
    Aleksandra (Strefa bez Stresu)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja kiedyś próbowałam z Twitter'em i nie zaprzyjaźniliśmy się za bardzo... :/ Szkoda, po przeczytaniu tego wpisu myślę, że może być w tym coś fajnego. Jednak po jednej porażce nie zdecyduje się chyba na ponowne założenie konta...

    OdpowiedzUsuń
  16. very nice pictures and you have a beautiful smile :)

    do you want to follow each other on gfc? if yes, let me know on my blog and i will follow you back :)

    OdpowiedzUsuń
  17. You are so beautiful! I like your pictures.
    Do you want follow each other via GFC? If yes, tell me on my blog and I will follow back
    Best wishes, Moni from Glam & Shine

    OdpowiedzUsuń
  18. Twitter to dla mnie portal, w którym mogę jednoczyć się z ludźmi będących wraz ze mną w danym fandomie. Nie miałam, pojęcia jednak o istnieniu takiego snapa, lecz wiem, że z jego prowadzeniem jest tak, jak mówisz. Po prostu po chwili wszystko płynie z nas :)
    https://zaczytanaaax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja nie ogarniam twittera XD
    Ej, ogólnie dziewczyno, wyglądasz identycznie jak Eva z serialu SKAM (z serialu, jak nie znasz to wygoogluj :D )
    Ps. To komplement

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam SKAM, ale nie wydaje mi się, żebym była podobna hah :) ale dziękuję, Eva jest prześliczna x

      Usuń
  20. Piekne zdjęcia ;)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. You are beautiful,dear!Can u make ''My hair care'' post?I follow your blog,follow back?

    http://patheticblonde.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  22. You are beautiful and I love your blog :)

    everydayema.blogspot.ba

    OdpowiedzUsuń
  23. you are so cute!!

    blog: www.fashi0n-m0de.blogspot.it
    youtube: https://www.youtube.com/enricasciarretta-fashionmode

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam twoje zdenerwowanie. Czasem jak prowadzę snapa z grupy z facebook'a też na początku się stresuję ale później jest już oki ! Super post i piękne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Social media wciągają na maksa. Mam fb, insta, pinterest i google plus. I wciągnęły mnie całkowicie. Robie sobie czasem dzień oddechu od ich

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie mam Twittera,ale za to snapa uwielbiam. Pozdrawiam cieplutko<3

    Zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Great post, the photos were beautiful.
    I just follow the blog, follow back?
    Kisses
    http://virginiaferreira91.blogspot.pt/

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne zdjęcia :)

    Zapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
    Fashionlikealife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Kilka lat temu bawiłam się w Twittera i można tam spotkać naprawdę fajną społeczność, ale jednak te media społecznościowe nie zatrzymały mnie na dłużej ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Muszę przyznać, że bardzo wartościowe postanowienie. Kiedyś obserwowałam Twojego bloga, nie wiem dlaczego przestałam, ale wiem za co uwielbiałam tego bloga. Niesamowicie inspirujesz i motywujesz! Wracam do Ciebe na 100%. Bardzo się zmieniłaś. Nigdy nie czułam założenia Twittera, ale może zajrzę na niego ;)
    http://my-natalias-place.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakoś zawsze zabierałam się do założenia Twittera, ale zawsze nie wychodziło :D W sumie od paru miesięcy mamy grupę 'katolicką' więc w sumie może by to teraz tak przełożyć i na snapa... Zainspirowałaś mnie, dzięki! :)
    galantyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  32. prześliczne zdjęcia i super post :*
    http://swieciedziewczyn.blogspot.com/ zapraszamy do nas :**

    OdpowiedzUsuń
  33. So pretty! Following back! :) <3
    Xoxo
    http://myheartaintabrain.blogspot.pt/

    OdpowiedzUsuń
  34. Fajne zdjęcia :)

    https://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. You look gorgeous! have a good day!!!!👌👌👌💚💚💚

    OdpowiedzUsuń
  36. You're so cute and goals, omg *.*

    Thank you for following my blog, I'm following you too <3

    xo
    An Aesthetic Alien | Instagram | Facebook

    OdpowiedzUsuń
  37. Najbradziej na świecie lubie tkie spontaniczne decyzje, które prynosza potem mnóswo pozytywów! :)
    Only Dreams

    OdpowiedzUsuń
  38. Nice post and pic!
    Would you like to follow each other on GFC? Let me know on my blog :))
    XX Rahel - www.justrahel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. super zdjęcia! :) pozdrawiam i zostaję tu na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Jaka masz pomadkę na ustach? Jest piękna!

    OdpowiedzUsuń
  41. nie korzystam z Twittera :) ale to dobrze, ze Ty się przełamałaś :) Snapa mam, ale nie używam zbyt często. Jedynie odbieram wiadomości od znajomych :p

    OdpowiedzUsuń
  42. Też mam pytanie gdzie pani tą pomadkę kupiła bo chciałbym taką koleżance kupić.

    OdpowiedzUsuń
  43. Genialnie wyglądasz na tych zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękne kolczyki kulki, podobne widziałam tutaj https://esclusiva.pl/kolczyki-kulki. Do golfa wyglądają idealnie

    OdpowiedzUsuń
  45. NIESAMOWITE MÓWIENIE WSPANIALE O DR DAWN. Jestem Vanessa canga. Miałam piękny związek z mężem i dzieliłam się szczęściem, ciepłem i prawdziwą miłością. Mieszkaliśmy razem przez 10 lat i mieliśmy dwoje dzieci. Kilka miesięcy temu zaczęliśmy mieć niekończące się problemy i ciągłe kłótnie. Dom był pełen nieszczęścia, a moje dzieci zawsze płakały, widząc, jak cały czas walczymy. W końcu odszedł i odciął nam wszelkie środki komunikacji z nim. Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby go odzyskać, ponieważ bardzo go kochałem, ale bezskutecznie. DR DAWN przyszedł mi z pomocą, kiedy się z nim skontaktowałem i wyjawił mi, że za problemami, które mam, stoi kobieta i obiecał mi pomóc, co zrobił, gdy postępowałem zgodnie z jego procedurami pracy. Mąż wrócił do nas do domu i wymyśliliśmy różne rzeczy. Żyjemy znowu szczęśliwie razem. DR DAWN też może Ci pomóc. skontaktuj się z nim przez WhatsApp: +2349046229159
    E-mail: dawnacuna314@gmail.com
    *Jeśli chcesz połączyć się ze swoim mężem/żoną.
    *Jeśli chcesz mieć pokojowe małżeństwo/związek.
    *Jeśli potrzebujesz zaklęcia, aby zajść w ciążę/poczęć.
    *Jeśli chcesz leczyć niepłodność.
    *Jeśli chcesz się zemścić/odzyskać swoją własność.
    *Jeśli chcesz zaklęcie promocyjne.

    OdpowiedzUsuń

♥ Dziękuję za komentarze,to naprawdę wielka motywacja :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 BLOG017 , Blogger