the last music lesson

Piątek trzynastego był dla mnie bardzo udany ! Na przerwie zawsze obrywamy liście z drzewa,a tym razem pani nas na tym przyłapała i musiałyśmy je wyrzucić haha :) W sumie nie robiłyśmy nic złego,ale drzewo wkrótce by przy nas wyłysiało,więc ktoś musiał zareagować.Mieliśmy dziś ostatnią lekcję muzyki i w sumie dopiero wczoraj to do mnie dotarło.Już od najmłodszych klas nie byłam jakimś "wybitnym" muzykiem i byłam przerażona samą myślą o tym,że będę musiała w starszych klasach grać i śpiewać przy wszystkich uczniach.Nadszedł ten dzień,kiedy musiałam się z tym zmierzyć i chciałam,aby jak najszybciej się to skończyło,ponieważ śpiew to raczej nie jest moja mocna strona haha :) Dziś mieliśmy już ostatnią lekcję i już nigdy nie będzie tak samo,nigdy nie usiądziemy tam ponownie i nigdy nie będziemy czuć tego samego.Smutne,prawda ?

Po lekcjach spotkałam się z Pauliną,gadałyśmy,śmiałyśmy się,aż w końcu poszłyśmy kupić lody i nie było patyczków ani plastikowych łyżeczek,więc kupiłyśmy lody z patyczkami w środku i te,które chciałyśmy już na początku,aby tylko mieć patyczki do tych drugich haha :) Pewnie nic z tego nie zrozumieliście tak jak ja :) Wiem,że zdjęcia są raczej kiepskie,ale pogoda nie całkiem dopisywała,stąd też kiepskie oświetlenie.W sumie co mnie to ? Blog to nie galeria sztuki,czasem brzydsze zdjęcia też tu muszą się pojawić,w końcu kiedyś będą wspomnieniami ♥

truskawki ! ♥