gloomy day

W sumie dziś nie robiłam nic nadzwyczajnego,nie poszłam do szkoły ze względu na to,że rano bardzo bolała mnie głowa i gardło,ale teraz czuję się już zdecydowanie lepiej,choć nadal czuję w ustach smak miedzi.Nie znoszę tego ;c Po południu było dość ładnie i pogodnie,ale później zaczęło okropnie mocno padać,a niebo zasłoniło się chmurami.Nigdy nie ukrywałam,że pogoda ma OGROMNY wpływ na moje samopoczucie i humor.Jak dowiedziałam się,że w moje urodziny ma padać po prostu się załamałam,ale nadal trzymam kciuki,że prognoza się nie sprawdzi.Jutro już pójdę do szkoły na 100 % i nieważne,jak będę się czuła,ponieważ zaległości to prawdziwe okropieństwo,a dziś było ich naprawdę dużo.Mam nadzieję,że chociaż Wy mieliście udany dzień,fakt,że dziś ktoś zrobił coś,co go uszczęśliwiło jakoś polepsza moje samopoczucie :) Wiem,to dziwne,ale tak już mam.Do napisania ;)