will be fine

Cóż,minęło bardzo dużo czasu od dnia,w którym dodałam ostatniego posta.Nie wiem czemu nic nie pisałam.Za mało czasu.Brak chęci.Ale nie chcę pisać tego,co piszę zawsze,gdy robię sobie "przerwę" w blogowaniu.Będę teraz pisać bardziej pozytywnie,bo kiedy patrzę na ostatniego posta trochę mnie przeraża przez to moje kiepskie nastawienie do świata.No,cóż już nie zanudzam :) Pierwszy miesiąc w szkole upłynął bez większeg stresu,a oceny nie są na razie najgorsze.Na razie nie dociera do mnie myśl o tym,że to już szósta klasa.Za rok już nic nie będzie takie same.Wszyscy pójdziemy do innych szkół i większość naszych relacji ulegnie zniszczeniu.Boję się tego,jak te sprawy się potoczą,ale nie możemy bać się rzeczy nieuniknionych.Oglądam sobie rodzinkę.pl i tak jakoś zaczynam rozumieć,co straciłam przez tę przerwę.Lekkie odcięcie od fotografii.Oczywiście nadal prowadzę photobloga,ale zdjęcia robiłam "na siłę",aby tylko wykorzystać limit.No,cóż jestem zmęczona po tym tygodniu,więc piszę już jakieś bzdety ;) Planuję jutro rano dodać zdjęcia z poprzedniego spotkania z przyjaciółmi,wieczorem ze spotkania z Pazią,a w niedzielę coś się wymyśli.Do jutra :) !

Jakieś tam stare,wygrzebane niewiadomo skąd :)