power supply

Witajcie kochani ♥ Zastanawiam się nad tym,dlaczego tak wiele osób nienawidzi poniedziałków ? Tak,rozumiem trzeba wracać do szkoły,ale to w poniedziałki najczęściej mam najlepszy humor.Za to we wtorki całkowicie mi on nie dopisuje i lepiej jest trzymać się ode mnie jak najdalej.Dziś na plastyce malowaliśmy prace o charakterze abstrakcyjnym,z tego,co zrozumiałam chodziło o namalowanie czegoś,co przychodziło nam na myśl i nie miało to przedstawiać niczego,co widzimy na co dzień,więc namalowałam ... ryby ! haha naprawdę :) Ozdobiłam mazakami,ale nadal mi się nie podobała moja praca,więc jak dojrzały i profesjonalny artysta pobrudziłam moją dłoń żółtą farbą i odcisnęłam ją na kartce.Potem jeszcze razem z Dominiką przycisnęłyśmy nasze prace do siebie,nieco poprzecierałyśmy i naprawdę ciężko wtedy było na mojej pracy zauważyć ryby haha :) Wzorki malowane farbkami nawzajem odbiły się z naszych kartek i powstała praca,która spodobała się mojej nauczycielce ! Takiego efektu raczej bym się nie spodziewała,ale tak już jest.Po prostu kiedy za bardzo się staram,nic mi nie wychodzi,a kiedy traktuję coś na luzie wychodzi mi to bardzo dobrze.Wczoraj wreszcie znaleźliśmy mój zasilacz do keyboardu,okazało się,że był w mojej torebce,która tkwiła gdzieś w szafie i nareszcie mogę grać i ćwiczyć też w domu,a mam kilka ciekawych utworów,których chciałabym się nauczyć grać,m.in. Barkę i melodię z Titanica :) To na dziś tyle,mam zamiar przygotować dla Was jakiś dłuższy tematyczny post,już odpowiadałam na pytania z TMI TAG,ale pytań jest masa i raczej nie zdążyłabym go tu dziś zamieścić.Tymczasem zapraszam do obejrzenia zdjęć wczorajszego outfitu :) ↓

 marynarka - zara   ♥   bluzka - bella   ♥   spodnie - allegro   ♥   trampki - bucik