remont mojego pokoju

Właśnie nadszedł ten czas,kiedy wreszcie pozbędę się zielonej farby ze ścian.Może niektórzy z Was marzą o takim zielonym pokoju,ale mi po kilku latach (tak jak bułki z biedronki) po prostu się "przejadł".Tak,wiem trafne porównanie,ale w obecnej chwili nie znalazłam żadnego lepszego :) W szkole było bardzo dobrze,choć czułam się nie najlepiej.Bolała mnie głowa,czułam się,jakbym miała gorączkę,a poza tym było mi niedobrze zwłaszcza,że na przerwie robiłam z Dominiką konkurs.Polegał on na tym,kto dłużej będzie pił wodę i wygrałam,ponieważ miałam jej więcej,a przy samym końcu jej zabrakło haha :) Później miałam siną wargę od ssania i tak przez prawie całą lekcję.Gdy przyszłam na szczęście dość szybko mi to minęło,położyłam się pod kołdrą i obejrzałam kilka odcinków PLL,aby poprawić sobie humor,podczas kiedy za oknem jest tak pochmurno.Miejmy nadzieję,że jutro będzie już słonecznie i pięknie ♥ Nie mam pojęcia,gdzie mam pójść i ogólnie przy remoncie czuję się nieco zagubiona.Nie mogę pomóc,ponieważ mój tata boi się,że ubrudzę się od farby,a nie mogę całego dnia przesiedzieć przy laptopie.Moje rzeczy są porozwalane po całym domu i całe szczęście,że mam wolne,ponieważ rano zapewne bym szukała rzeczy potrzebnych do szkoły.To na razie tyle,jutro mamy wolne i z pewnością przygotuję coś lepszego :)

 ♥