all the best for all girls ♥

Hejo ♥ Tak,dziś mamy Dzień Kobiet,czyli nasze własne święto :) Osobiście jakoś za nim nie przepadam,ponieważ według mnie jest to święto typu walentynek,a dziewczyny powinno się kochać przez cały rok,a nie tylko przez ten jeden dzień.W związku z dzisiejszym świętem pragnę życzyć czytelniczkom wszystkiego najlepszego :) Bardzo chciałam w ten dzień jechać do Krakowa,ale uznałam,że jest jeszcze stanowczo za wcześnie,więc pojechaliśmy do Bielska Białej.Jest tam bardzo duże centrum handlowe,które bardzo lubię.Ściany są pokryte czerwonymi cegłami,podłoga brązowymi,a obok ławek stoją doniczki z pięknymi,rajskimi roślinami.Centrum składa się z dwóch części,a do drugiej przechodzi się albo ulicą,albo tunelem,który znajduje się na wysokości trzeciego piętra ; cały jest pięknie oszklony i można z niego zobaczyć dużą część miasta.W związku z wczorajszym przejedzeniem chipsami,delicjami i paluszkami nie miałam ochoty na zakupy,a tym bardziej na mierzenie ubrań.Nikola ostatnio powiedziała,że nigdy nie widziała mnie w sukience czy spódniczce,wiec postanowiłam,że powinnam kupić już jakąś wiosenną sukienkę :) W każdym razie takie zakupy zostawię na później,kiedy zrzucę kilka zbędnych kilogramów po zimie.Byłam w wielu sklepach,np. Bershka,Pull and Bear,H&M,ale nigdzie nie znalazłam niczego,co od razu podbiłoby moje serce.Wszędzie tylko kwieciste spodnie,bluzki i sukienki.Nie mówię,że nie podobają mi się te rzeczy,ale wydaje mi się,że osoby z taką figurą jak ja mogą wyglądać dość ciężko w tego typu wzorkach.Jutro mamy już niedzielę i nasze święto będzie należało do przeszłości,ale jak dla mnie ten tydzień zapowiada się dość dobrze za wyjątkiem bólu głowy i niesamowicie uciążliwego kataru ! Bardzo się z tym męczę,a pomyśleć,że jeszcze muszę poćwiczyć to prawdziwa katastrofa,ale późnym wieczorem mam w planach wypić gorącą herbatę i odpocząć,ponieważ jestem naprawdę zmęczona.Tymczasem zostawiam was z paroma zdjęciami i życzę udanego wieczoru i tygodnia :)

Przepraszam,że takie rozmazane,ale z jednej strony to dobrze,w końcu moje nogi wyszły chudsze niż w rzeczywistości haha :)

 Pierwszy raz w życiu spróbowałam sushi i od razu miałam ochotę je zwrócić.Ku mojemu zdziwieniu nie smakowało jak całkiem surowa ryba (choć nie wiem,jak smakuje),ale mimo to nie zasmakowała mi.Moja mama za to całkowicie je pokochała ♥ Lubicie sushi ?

 Z serii "artystycznie" :)

Bo nie ma to jak zapłacić dwadzieścia osiem złotych za deser złożony z lodów czekoladowych,truskawek i krakersów ! :) Jak spędziliście ten wyjątkowy dzień ? ♥